Kto ma pszczoły, ten ma miód..
- Szczegóły
- Odsłony: 12883
Jerzy Lubecki, mieszkaniec Chełmu Śląskiego obchodził 90 urodziny. Z okazji urodzin solenizanta odwiedził wójt Stanisław Jagoda i kierownik USC, by złożyć życzenia i przekazać słodki upominek.
Pan Jerzy urodził się w Szopienicach 4 listopada 1929 roku. Pracował w Przedsiębiorstwie Budowlanym Przemysłu Węglowego do 1960 roku, potem przez 21 lat w Brzezince, w Energomontażu.
Ożenił się z Agnieszką, zamieszkali w jej rodzinnym domu w Chełmie. Żona zmarła kilka lat temu. Wychowali dwie córki – Barbarę, z którą ojciec teraz mieszka i Małgorzatę, mieszkającą opodal. Doczekał się czworga wnucząt i pięciorga prawnucząt.
Pan Jerzy, jak na taki wiek, jest okazem zdrowia i sił witalnych. Całe życie pracował, w wolnych chwilach miał swoje hobby. Miał ule pełne pszczół, mieli swój miód, hodował też nutrie i ogromne stada owiec. Zawsze mieliśmy ich pół setki – mówią córki – tata nie tylko strzygł swoje owce ale też chodził do sąsiadów i tam pomagał strzyc. Zawsze w ruchu, zawsze zapracowany bo mieli z żoną też trochę pola. Teraz nie ma owiec, nutrii a pszczoły są, ale przekazał je wnukowi Robertowi i teraz to jego hobby.
Może nie ma już zwierząt gospodarskich, jednak pan Jerzy ma inne - akwarium z rybkami i oczywiście swojego pieska, bo bez zwierzaków ani rusz. Jak święty Franciszek – kocha zwierzęta i one muszą go otaczać. Pan Jerzy nie usiedzi na miejscu, lubi się poruszać, nie lubi zastoju i to dobrze, bo ruch trzyma go w znakomitej kondycji, oby tak dalej do setki… i jeszcze ponad!! I tak będzie, bo ma pomagającą i kochającą rodzinę, która o niego dba, by ich senior miał się jak najlepiej.