Dostojna Solenizantka

  • Drukuj

Chełmianka Gertruda Maroszek świętowała 11 marca 90 urodziny. Z tej okazji solenizantkę odwiedził Wójt gminy Stanisław Jagoda, by złożyć życzenia i przekazać okolicznościowy kosz spożywczy i bukiet kwiatów.

Pani Gertruda powitała go słowami.. Cieszę się, ze Pan Wójt odwiedził córkę wójta, oczywiście z dawnych czasów, bo ojciec pani Gertrudy - Robert Janota - pełnił tę funkcję krótko przed II wojną światową. Potem losy gminy Chełm Śląski toczyły się różnie, przez lata pozostawała dzielnicą Mysłowic by na powrót stać się – kilkanaście lat temu – prężną gminą.

Solenizantka, wraz z mężem Alojzym wychowała dwóch synów Czesława i Henryka, doczekali się jednego wnuka.

Urodziła się w Chełmie 11 marca 1924 roku, mąż pracował w Hucie Baildon w Katowicach, ona prowadziła ogrodnictwo    z kwiatami i warzywami.

Mąż zmarł, pani Gertruda mieszka wraz z synem, który się nią opiekuje. Za daleko już nie wychodzi bo sił coraz mniej ale bardzo lubi czytać, lubi porozmawiać z sąsiadami i bardzo chętnie rozwiązuje krzyżówki, bo jak mówi – one kształtują umysł i nie pozwalają zanikać mózgowi.

Pani Gertruda jest bardzo kontaktowa, pogodna i rozmowna, i nie wygląda na swój wiek, patrząc na nią nikt nie mógłby powiedzieć, że do „setki” brakuje jej tylko 10 lat.